Jaja Faberge

Budzą pożądanie wielu bogaczy, którzy gotowi są wydać na nie bajońskie sumy. Łącznie firma Fabergé wykonała 65 jajek – tak przynajmniej twierdzą historycy.

Najsłynniejsze są jaja carskie – małe dzieła sztuki przypominające lata świetności rosyjskiej monarchii, która została krwawo obalona przez bolszewików. Z 50 znanych pisanek, które Dom Jubilerski Fabergé wykonał dla rodziny carskiej, do dnia dzisiejszego zachowały się 43 jaja. Wciąż zaginionych jest kilka z nich, a niektórzy namiętnie poszukują ich przez lata. Na czym polega magia jaj Fabergé, skarbów carskiej Rosji?

Historia tych niesamowitych jaj sięga XIX wieku, kiedy to car Aleksander III postanowił obdarować swoją żonę, cesarzową Marie Fiodorowną, klejnotem w postaci pisanki. Aby stworzyć prezent, car zwrócił się do jubilera Fabergé o wykonanie tego projektu. Wielkanoc była wtedy najważniejszym świętem w Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, stąd wybór cara padł na jajko. Jajka zdobiono w Rosji w celach magicznych – w ludowych wierzeniach zwyczaj ten uważany był za jeden z warunków zapewnienia szczęścia. W zbrojowni kremlowskiej w Moskwie znajduje się aż dziesięć najdroższych pisanek na świecie, w tym złote jajko w kształcie zegara udekorowane bukietem białych lilii z onyksu z 1899 r. czy zielone jajo z miniaturą Pałacu Aleksandrowskiego z 1908 r. wykonane ze złota, rubinów, diamentów i nefrytu. Z kolei dziewięć jaj znajduje się w Petersburgu.

A co z resztą carskich jaj? Wiadomo, że kilkanaście z nich znajduje się w Stanach Zjednoczonych, m.in. w muzeach w Richmond, Nowym Jorku, Waszyngtonie czy Baltimore. Własną kolekcję liczącą trzy jaja ma brytyjska królowa Elżbieta II, a jedno ma w posiadaniu książę Monako Albert II Grimaldi. Jaja znajdują się też w Szwajcarii, Niemczech, a nawet Katarze. Jajka Domu Jubilerskiego Fabergé są gratką dla kolekcjonerów, którzy nie patrzą na ich cenę. Bogato zdobione pisanki, które w swojej kolekcji mieli rosyjscy carowie, do tego niewiarygodnie piękne i zaliczające się bez wątpienia do dzieł sztuki, wciąż wzbudzają zachwyt i pożądanie. Gdzie znajdują się zaginione pisanki? Leżą zakurzone na półkach niczego nieświadomych jubilerów i handlarzy? A może warto się rozejrzeć po sklepach z antykami, czy nawet rozejrzeć się w czeluściach naszych domów. A nuż je znajdziemy i zostaniemy milionerami?

Roman Szymański

zdj.: Faberge.com