Dzwoni nieznany numer, odbieracie, a tam miła pani lub pan informują, że zapraszają na spotkanie, na którym otrzymacie ekspres do kawy, telewizor, darmowy pobyt nad morzem lub w górach. Większość z nas odebrała taki telefon przynajmniej raz. Specjalnie dla Was postanowiliśmy skorzystać z tych zaproszeń i osobiście sprawdzić o czym w tym chodzi.
W ciągu jednego dnia najpierw zadzwoniła do mnie telemarketerka zapraszając po odbiór vouchera na darmowy pobyt w hotelu, a następnie druga z zaproszeniem na spotkanie w ramach akcji promocyjnej znanego producenta sprzętu AGD.
Zakopane, Zakopane – darmowy bon, pobyt niekoniecznie
– Zapraszam pod odbiór vouchera na darmowy pobyt nad morzem lub górach. Akcja odbywa się w ramach promocji wypoczynku w kraju – usłyszałam w telefonie. – To nie jest żaden pokaz handlowy, niczego nie sprzedajemy. Proszę zabrać osobę towarzyszącą. Z kim pani przyjdzie? Proszę podać imię – mówiła dalej telemarketerka. Dodała również, że wszystko odbywa się z zachowaniem reżimu sanitarnego, a na miejscu będzie przedstawiciel sanepidu.
Zapytałam, czy na pewno pobyt jest za darmo i czy jest z wyżywieniem? – Pobyt jest całkowicie darmowy, a wyżywienie trzeba sobie zapewnić we własnym zakresie. Woli pani nad morze, czy w góry? Odpowiedziałam, że w góry. – To polecam Szklarską Porębę – usłyszałam. Zostałam umówiona na godzinę 11 w niedzielę do centrum konferencyjnego ul Zieloną w Poznaniu, oczywiście z osobą towarzyszącą. W przeddzień odbioru bonu otrzymałam sms z przypomnieniem i chyba 8 połączeń z infolinii.
Nadszedł ten dzień. Na miejscu trzeba było postać w dość długiej kolejce – jak widać wiele osób skusiło się na darmowe wakacje. Po podejściu do stolika należało podać nazwisko i otrzymywało się bon pobytowy dla dwóch osób.
Miałam otrzymać bon do hotelu w Szklarskiej Porębie, a otrzymałam do Zakopanego, ale góry to góry – pomyślałam. Na bonie widniała informacja, że voucher upoważnia do min. 2 a max. 7 noclegów dla 2 osób ,,z wyżywieniem HB pod warunkiem częściowej odpłatności”.
Postanowiłam sprawdzić, co to oznacza. Na bonie widnieje nazwa firmy zajmującej się sprzedażą bezpośrednią z adresem w Poznaniu przy Podgórnej. Dzwonię. Odbiera miła pani, więc mówię, że dostałam bon i chciałabym wiedzieć, jak z niego skorzystać. – Bon uprawnia do 50% zniżki na pobyt. Odpłatność wynosi 90 zł za dobę, w tym jest śniadanie i obiadokolacja – tłumaczy kobieta. – Ale przecież na infolinii powiedziano mi, że pobyt jest darmowy – mówię. – Dodzwoniła się pani do hotelu, a my nie odpowiadamy za to, co mówią na infolinii.
Jak widać, darmowy pobyt okazał się tylko w połowie darmowy. Przynajmniej nikt mi nie wciskał kołdry za 5 tys. zł – pomyślałam.
Okazja, że aż strach
Druga pani przez telefon zaprosiła mnie na promocję sprzętu AGD, firmy, która ,,znakomicie poradziła sobie w pandemii” i chciałaby mi w związku z tym podarować samooczyszczający się ekspres do kawy. Warunkiem było tylko to, że muszę mieć skończone 40 lat i muszę przyjść z osobą towarzyszącą. Co więcej, jeśli przyjdę, otrzymam voucher z 20-procentowym rabatem na zakupu sprzętu w wybranych sklepach. Jakże kusząca propozycja! Nie jest to żaden pokaz, niczego nie będziemy sprzedawać – zapewniła pani. Od niej również usłyszałam, że spotkanie odbywa się za zachowaniem reżimu sanitarnego, a na miejscu będzie inspektor sanepidu. Trochę się zdziwiłam, że restauracje i hotele są zamknięte z powodu obostrzeń, a można organizować takie spotkania?
Ale dla naszych Czytelników, trzeba to sprawdzić. Spotkanie zostało wyznaczone na 4 lutego w ,,Gościńcu pod brzozami” w podpoznańskim Skórzewie. Wcześniej otrzymałam sms z adresem spotkania, a umawiająca mnie pani dopytywała jaki kolor ekspresu mnie interesuje: biały, czerwony, czy czarny? Wybrała biały.
I znów kolejka do rejestracji, ale nieco nerwowa. Jeden z gości zażądał pokazania ekspresu do kawy, po którego odbiór go zaproszono. Został wyproszony. Tak samo, jak kobieta, która przyszła sama, gdyż osobie towarzyszącej coś wypadło. Wstęp miały tylko pary.
Na stole poukładane były różne sprzęty gospodarstwa domowego: mata masująca, odkurzacz bezprzewodowy, wyciskarka, garnki i thermobot.
Podczas krótkiego wprowadzenia, przedstawiciel firmy (nie wiadomo jakiej, bo nie wymienił jej nazwy), wciąż zapewniał, że nie zostaliśmy zaproszeni, żeby nam coś sprzedać, ale żebyśmy zostali ambasadorami marki. Wkrótce okazało się, że gwiazdą wieczoru jest mata masująca na koreańskich podzespołach.
– Jak państwo myślą, jaka jest cena tego urządzenia? – zapytał miły pan. Padały odpowiedzi 1000 zł, 2000 zł, 700 zł. – Nie, teraz kosztuje 14900 zł, a przed pandemią kosztowała 11900 zł – odpowiedział handlowiec.
Następnie zaczął wymieniać zalety rewelacyjnego urządzenia i po kolei każda z par szła na tyły sali i przez kilka minut korzystała z dobrodziejstw rewelacyjnego urządzenia.
Po macie masującej przyszedł czas na kolejne, równie świetne urządzenia. W tym czasie, każda z par była zapraszana do stolika, gdzie inna osoba z niewiadomej firmy przeprowadzała krótką ankietę. Należało powiedzieć, które urządzenie najbardziej nam się podoba i ile bylibyśmy skłonni za nie zapłacić.
Kolejna atrakcją było losowanie nagród. Przed wejściem do sali, każdy z nas otrzymał karteczkę ze swoim nazwiskiem. Prowadzący pozbierał te kartki, na stole wystawił zestaw kluczy nasadowych, zestaw noży i butelkę z lanoliną. Nastąpiło losowanie. Najpierw jednak przedstawiciel nieznanej firmy pytał, kto chciałby otrzymać te prezenty. Jeśli zostałeś wylosowany, a nie zgłaszałeś się, że chcesz np. klucze, nie należała ci się nagroda.
Nagrodą było również wejście na specjalną galę, która odbędzie się w czerwcu na MTP, podczas której będzie można kupić te wszystkie wspaniałe sprzęty o połowę taniej.
Wreszcie po godzinie nastąpił kulminacyjny moment. Prowadzący teatralnie wystawił matę masującą i budował napięcie. – Ten kogo teraz wylosuję, będzie mógł nabyć matę w niższej poprzedniej cenie. Nie trzeba od razu płacić, można ją nabyć na raty. Każda około 400 zł. Prawda, że to wspaniała okazja? – pytał retorycznie prowadzący. – Ale to nie koniec, ten kogo wylosuję, do maty otrzyma jeszcze ten niesamowity bezprzewodowy odkurzacz wart 5 tys. zł. Kolejne minuty napięcia. – Musicie państwo wiedzieć, że zaproszenie was kosztowało firmę 3 tys. zł, ale zwycięzcy dołożymy jeszcze komplet garnków o wartości 7 tys. zł (tylko na tym spotkaniu, bo normalna cena to 9990 zł). To jednak nie był koniec niesamowitej okazji, bo temu, kto zostanie wylosowany, firma dołoży jeszcze wyciskarkę wolnoobrotową za 5500 zł. Prawda, że wspaniała okazja? Kto by nie chciał cudownej maty i tylu bonusów. Każdy w głowie przeliczył, że przy dodatkowych sprzętach, właściwie matę ma za darmo! O to właśnie chodziło. Wreszcie szczęśliwcy zostali wylosowani. Nie wiem, czy dali się skusić na tę ,,wspaniałą” okazję, bo zostali poproszeni o przejście do innego pomieszczenia.
Potem każda z par była brana ,,w obroty” przez handlowców tak ,,okazyjnie” oferujących sprzęty Valenti Torinto. W tym czasie szybko sprawdziliśmy w Internecie ceny wszystkich tych urządzeń. Na stronie Valenti Torinto, co prawda prezentowane sprzęty były w tych cenach, jak na prezentacji, jednak na innych stronach ta sama mata kosztowała 1999 zł i mniej zamiast 14900 zł, garnki w prezentowanej cenie 9990 zł na Allegro można kupić za 700 zł. Podobnie jest z odkurzaczem bezprzewodowym, który tej samej marki znaleźliśmy za 150 zł, a nie za 5500 zł. Udało nam się nawet dotrzeć do amerykańskiej strony, na której każdy z tych produktów kosztował po 20 dolarów.
Niestety dla handlowców, nie kupiliśmy żadnego z produktów. Na zakończenie rozmowy, zapytałam o obiecany ekspres i dodałam, że wybrała w kolorze białym.
– Pani na infolinii nieco koloryzuje – usłyszałam. – To nie jest ekspres, a kawiarka i mamy tylko w kolorze srebrnym. Na pewno pani ją chce? Wzięłam, żeby wam pokazać jak wielofunkcyjny ekspres, którym miałam przyrządzać cappuccino, latte, espresso i kakao okazał się… kubkiem z podgrzewaczem.
Nie dawało mi spokoju i postanowiłam dowiedzieć się, jaka to firma stosuje praktyki manipulacyjne i sprzedaje, głównie starszym osobom, sprzęt po cenie kilkakrotnie wyższej od rynkowej.
Na polskiej stronie Valenti Torinto nie ma żadnych danych firmy, mimo że jest to sklep internetowy, który ma obowiązek zamieścić nie tylko swoje dane, ale też regulamin, łącznie z informacją o reklamacjach i możliwością odstąpienia od umowy.
Udało mi się dotrzeć do postanowienia Urzędu Ochrony Konsumentów i Konkurencji, który we wrześniu 2020 r. nałożył na dystrybutora marki Valenti Torinto ze Stęszewa karę prawie 1,5 mln zł za stosowanie niedozwolonych praktyk sprzedażowych. Opisany tam scenariusz był dokładnym odzwierciedleniem opisanego przebiegu zdarzeń.
Nie dajcie się zmanipulować
Dlaczego, żeby wziąć udział w spotkaniu trzeba mieć przynajmniej 40 lat i trzeba przyjść z mężem, żoną partnerem? Osoby starsze niestety dają się łatwiej zmanipulować. Nie mają nawyku sprawdzania cen. Oferowany sprzęt jest w cenie kilku lub kilkunastu złotych. Nikt zwykle samodzielnie nie podejmuje takich decyzji zakupowych. Żeby sprzedaż była skuteczna, trzeba więc jednocześnie zmanipulować dwoje małżonków lub partnerów.
Jak mawiają specjaliści od prawa konsumenckiego, pamiętajcie nikt nie da wam niczego za darmo.
Jest też dobry sposób, żeby pozbyć się natrętnych zaproszeń na nieuczciwe prezentacje. Kiedy ktoś do was zadzwoni, a nie chcecie skorzystać z oferty, powiedzcie, że nagrywacie rozmowę i żądacie, by usunęli wasz numer z bazy. Działa. A jak chcecie coś kupić, skonsultujcie zakup z rodziną, przyjaciółmi, porównajcie ceny, zastanówcie się. Towar nie ucieknie.
Anna Dolska
Dokładnie wyglądała dzisiejsza prezentacja w Wałbrzychu, która miała być spotkaniem w ramach projektu Dolny Śląsk dba o zdrowie. Z tą różnicą, że gdy nic nie kupiliśmy zachowanie młodej kobiety wobec nas było beszczelne i aroganckie. Nigdy więcej takich spotkań. Na moje podsumowanie, że naciągają ludzi , stwierdziła że będą dalej. Oczywiście obiecanego prezentu nie dostaliśmy. Pozdrawiam tych, którzy nie dali się nabrać.
Właśnie otrzymałam takie zaproszenie, ale stwierdziłam, że nic nie ma za darmo i w czasie poszukiwań na szczęście trafiłam na ten artykuł. Dziękuje
Bardzo się cieszymy, że mogliśmy pomóc i ostrzec Państwa.
Ja tam uwielbiam takie telefony
można się pośmiać, poudawać zainteresowanego, wypytywać z podnieceniem o funkcje telewizora którego dostanę za darmo. Ogólnie lubię. Jedyny minus to brak możliwości oddzwonienia. Zawsze próbuje oddzwonić z informacją że Pani ma do odebrania super opony do mercedesa i umawiam ją na jutro do hotelu, no ale nici 
Moja mama miała dostać multicookera za przyjscie na spotkanie, nie pamietam nawet czy mieli cos takiego w sprzedaży. Tez było losowanie nazwisk, podmienianie karteczek tak zeby wygrała niby osoba ktora wg ich oceny najprawdopodobniej kupi ten polecany szmelc. I w końcu takie małżeństwo, stali klienci takich pokazow chyba cos kupili. Mama kupiła za to super maść na wszystko! 3 opakowania za 100 zl. I jeszcze ostrzegali ze w internecie te maści sa tańsze bo podróbki. Tylko oni dają gwarancje… Mama głupia nie jest, ale tak ja omotali ze juz kupila te 3 maści. Takie mietowe chlodzace, dobrze, ze chociaz nie wypalaly skóry. W internecie sa po 6-10 zl… I może nawet faktycznie maja inny skład od tego co sprzedawali Ci oszusci. Przypuszczam, ze sa duzo lepsze bo Ci oszuści straciliby renome gdyby nie dolali wody albo czego innego do tych specyfikow. Na prezent mama dostała kamerke sportowa I TU UWAGA nawet stwierdziłam a dobra aparatu nie nam to koty tym ponagrywam. Sprawdziłam dzialal a, zdjęcia nawet spoko robila , filmik tez sie nagral to tak nagrywalam pare filmikow i dmuchanie świeczek na torcie urodzinowym. Wiecie co sie okazalo? Ze kamera automatycznie usuwa poprzednie nagranie kiedy zaczyna się nowe. Zostało tylko pare zdjec kotow. Zniszczyli mi urodziny a były dla mnie wyjatkowe. Nie będę tu się uzalac nad soba, ale nie chce wyjść na kogoś pustego kto placze za jakims filmikiem zamiast cieszyć sie wspomnieniami. 25 urodziny po 5 latach walki z depresja. Niby nie ich wina,ale jednak tylko i wylacznie ich. Dlatego mam z nimi osobiście rachunki do wyrównania. Ja bym mogła nawet lazic po sadach i sie z nimi szarpac za kazdym razem kiedy mowia MAMY DLA CIEBIE ZUPELNIE DARMOWY SUPER PREZENT. dzisiaj znowu dzwonią od rana i tak sie wscieklam, ze żałuję ze nie odebralam. Juz mialam różne pomysły jak ich „załatwić ” wszystkie bez sensu. Bo jesli zarządzam danych konsultanta który obiecuje telewizor to poda wymyślone i kogo tu pozywać ? Mogę sie umawiac na każde spotkanie i tyle z tego,ze uratuje jedna starsza pare przed strata wszystkich pieniedzy. A po 2 takich wpisza mój numer na czarna liste i wiecej nie wpuszcza. I aż z tej bezsilnosci musialam wylać tu swoje zale. Bo złodzieje najgorszego sortu, na starszych bezbronnych schorowaych ludziach żerują bez zadnych zahamowań i wyrzutów sumienia. Zeby te rzeczy byly chociaż dobrej jakosci … I jakby kradli 500 zł więcej niż sklepy za ten sam towar to jeszcze by nie bylo tak przerażające. Ale mata za 15tysięcy?? W jysku sa fotele masujące i nie wiem ale najdroższy chyba z 2 tys kosztuje. I pójdzie czlowiek zobaczy i nie kupi a na takim pokazie kupi za 15 i jeszcze bedzie dumny zanim sie zorientuje ze rzeczy nie maja zadnych niezwykłych funkcji.
Ludzie jak macie trochę odwagi to zgłaszajcie takie próby naciagania, strasznie sądami, nagrywanie rozmowy, pytajcie o nazwiska, nazwy firmy, o to skąd maja wasze dane, na podstawie RODO zadajcie usuniecia z ich bazy. Oni nigdy nie usuwają numeru, ale to już jest niezgodne z prawem. Tylko jesli ludzie zaczną twardo żądać szanowania ich praw to cos sie zmieni. Zapytajcie kogoś madrzejszego o kwestie prawne. Jesli juz cos kupiliscie pamiętajcie ze prawo stoi po stronie konsumenta. A mówienie ze ich towar jest unikalny, szybko sie sprzedaje więc trzeba sie spieszyc bo juz pare sztuk zostało na cala Polskę -juz takie zdanie jest łamaniem prawa, agresywny marketing. Do tego wiek i choroby osób kupujacych mogą być kluczowe, a wlasnie oni polują na starsze osoby. A im ktos starszy tym bardziej oni są jakby winni . Wiem, ze starsze osoby nie będą nikogo pozywać, bo to pewnie trwa i trwa a i nerwy szarpie. Ale jak ktoś ma sile niech chociaz udaje ze chcę cos tam kupić za miliony i na koniec jak wszyscy pójdą sie rozmyślcie niby. Oni stracą 10 tysiecy bo nie sprzedadzą niczego a wy uratujecie kogos przed bankructwem
Wczoraj w Górze Śląskiej w wskazanej restauracji byłam na” takowym spotkaniu oszustów” ŻENADA
miałam otrzymać w prezencie robot planetarny.Skończyło się na tym ,że niby to skontaktuje się jutro telefonicznie kurier i przywiezie .
No”fajnie” to zabrzmiało i wiadomo było czym się skończy.
Może przeczyta to jakiś prawnik , czy w tym przypadku ,że straciłam 2 godziny na naciągaczy , że gwarantowali prezent mogę wytoczyć im proces.
Dlaczego wydzwaniają na prywatny telefon i czy mają prawo stosować ten proceder,
czy działają zgodnie z prawem.
Witam,mam podobny problem z moja mama i dlatego prosze o nazwe firmy tego pokazu, bo kontaktu z Valenti Torinto nie ma Pozdrawiam
Dokładnie w ten sam sposób zostaliśmy „naciągnięci” – mimo kary nie zaprzestała firma oszukańczego procederu. Mam pytanie – czy jest szansa odzyskać pieniądze” Zgłosić do Urzędu?
Stanisław
9 stycznia moja żona została zaproszona wraz ze mną na pokaz sprzętu AGD w Raciborzu obiecali jej całkiem za darmo urządzenie sprzątające , a że mieliśmy już kilka wpadek kupiliśmy urządzenia które o tych samych parametrach są kilka naście razy taniej zrobiłem kilka zdjęć żeby porównać ceny z pokazu z ogolno dostępnemymi po chwili zostaliśmy prawie siłowo wyproszeni jeszcze przed rozpoczęciem pokazu podaje nr. Telefon który nas zapraszał na to spotkanie 172268098 drugi 172268099 ostrzegam wszystkich nie kupujcie nic na pokazie bo te same urządzenia o tych samych parametrach może i lepsze można kupić w ogolno dostępnych marketach
Moja żona została zaproszona wraz ze mną na pokaz sprzętu AGD do Raciborza w dniu dzisiejszym 9 stycznia przed rozpoczęciem pokazu zrobiłem kilka zdjęć żeby porównać ceny z pokazu do cen ogólnodostępne bo juz kilka razy przepłaciłem na pokazie po chwili pan z pokazu zwrócił mi uwagę że robię zdjęcia jeszcze przed rozpoczęciem pokazu przyszła pani i zmusiła nas do opuszczenia lokalu podaje nr.telefonu pani która nas zapraszała 172268098 / 99 nie ma pokazu bez żadnego o kilka razy drożej jak w sklepie ogólnodostępne ludzie nie dajcie się nabrać nic nie jest za darmo
Zostałam zaproszona na pokaz artykułów agd itp z tego miejsca pozdrawiam bardzo miłą panią której każde słowo hyło kłamstwem.Jedbak piszlusmy z mężem na ten pokaż niedzielne popołudnie .Godz punkt 15.00 drzwi otwarte zapędy otrzymaliśmy naklejki z imieniem naklejona w widocznym miejscu i talon do losowania.. Zajęliśmy miejsce krzesło przy krześle acha pani przy wejściu kazała bym ściągnąć maseczki . Telefon miałam wyciszony ale dzłyszałam wibracje i czytam dzwoniła córka a że pokaż jeszcze die nie rozpoczął wyszłam na korytarz oddzwonic wracając widzę nęza wychodzącego w sali w towarzystwie prowadzących które wyniosły mój płaszcz pytam co to znaczy pani wysłała Baś zapisać się na listę prezentów bo szkoda baszego czasu i bardzo oburzony Pan poprosił o nr tel że w dniu następnym kurier dostarczy obiecany prezent..To już było oszustwo prosiłam żeby wykreślił nas z tej listy uslyszylusmy kilka wulgarnych słów. OD WEWNĄTRZ sali panie podpierały drzwi plecami żeby nas nie wpuścić na ten pokaż mimo iż mam smsa potwierdzajacego zaproszenie.Odradzam takie spotkania bo tam trzeba nie myśleć tylko brać ba kredyt towary które błyszczą. PANI która do mnie dzwoniła 5 razy należy do tej samej grupy oszukuje obiecuje o podaję fałszywe swoje dane.
Do mnie dziś dzwonili że błędy akcja Wiosna polskich marek i dają za darmowo laptopy.
Dzisiaj 01 kwietnia 2022
otrzymałam zaproszenie po bezpłatny odbiór laptopa. Spotkanie ma się odbyć w Tucholi dzisiaj o siedemnastej.
Miła Pani z Rzeszowa mówiła, że nic nie trzeba podpisywać ani, że nie prowadzą żadnej sprzedaży. Chodzi im tylko o wypromowanie pewnej polskiej firmy, nazwy oczywiście nie podała, tylko dlaczego tak bardzo interesował ją mój wiek, no i żeby koniecznie przyjść mężem. Wiele czytałam o oszustwach takich firm, żal mi tylko tych ludzi, którzy dadzą się dzisiaj nabrać, pewnie dzwonili do wielu osób. Jeśli ktoś czyta teraz mój komentarz, nie idźcie tam, oni tylko na to czekają.