
W Poznaniu w klatce, w stolicy – na wolności
Na poznańskiej Cytadeli najemca miejskiego terenu prowadzi restaurację. A przed wejściem trzyma pawie w klatce.
Teren wydzierżawiony został na całe 10 lat. Marna perspektywa dla tych królewskich ptaków, które nie miały tego szczęścia, co pawie w warszawskich Łazienkach. Tam biegają sobie swobodnie po całym terenie i nikomu to jakoś nie przeszkadza.
A co istotne, dzierżawca przy podpisywaniu umowy najmu terenu zobowiązał się do tego, że ptaki będą mogły swobodnie poruszać się po terenie Cytadeli, której miały być ozdobą. Zamysł był zatem niemal taki jak w stolicznych Łazienkach, tylko że w Poznaniu wyszło jak wyszło. Sytuacji faktycznej nikt z urzędników poznańskiego magistratu chyba nie sprawdził, a w dokumentach można wpisać wszystko. Na przykład to, że ptaki bywają czasem wypuszczane. Chcieliśmy to sprawdzić, ale nikt nie podał nam godziny i daty wypuszczania pawi z klatki.
Żal nam poznańskich pechowych pawi i uruchomiliśmy petycję. Podpisać mogą ją wszyscy ci, którym żal ptaków trzymanych w klatce.
Pełny tekst na temat nieszczęsnych pawi przeczytać można na stronie InterwencjiPoznanskich.pl klikając w ten link: http://interwencjepoznanskie.pl/cytadela-pawie-w-klatce/
(pewu)