
Musisz ją mieć! Już jest książka „Opowiedz o miłości”
„Opowiedz o miłości” to książka, którą wspólnie napisali Seniorzy z całej Polski. Jest to zbiór opowiadań nadesłanych na konkurs literacki magazynu „My60+”, który nasza redakcja ogłosiła w lutym 2021 roku. Teraz możecie ją kupić dla siebie, dla znajomych, do Klubu Seniora, do ogólnodostępnej biblioteki.
„Opowiedz o miłości” to 550 stron opowiadań i wierszy przepełnionych różnymi odcieniami miłości. Autorami 87 opublikowanych opowiadań są Seniorzy z całej Polski, którzy wzięli udział w konkursie magazynu „My60+” i Stowarzyszenia My60+. Jak kochali? Jak kochają? Jak wyobrażają sobie miłość? Czym dla nich jest to uczucie?
My już wiemy, bo przeczytaliśmy wszystkie historie!
A oto krótkie recenzje książki:
Z ogromną ciekawością i przyjemnością przeczytałam opowiadania. Po pierwsze zaskoczyła mnie poprawność tych wszystkich tekstów! I literacko i stylistycznie i nawet edycyjnie było po prostu świetnie! Oczywiście mam swojego faworyta – opowiadanie „Trzy minuty” . Tam bardzo ujęła mnie koncepcja! Naprawdę spędziłam kilka miłych chwil podczas lektury.
Magdalena Witkiewicz, pisarka
członkini jury
,,W czas, kiedy nawet pies bał się jutra” – to piękna historia o miłości i tęsknocie dwojga ludzi w trudnym około wojennym czasie. Na uwagę zasługuje poetycka narracja.
,,Sfilcowana jest zakochana!” – pełna humoru, piękna opowieść o przyjaźni i miłości w dojrzałym wieku. Opowiadanie napisane jest piękną polszczyzną, postacie nakreślone mocną kreską – to wszystko sprawia, że tę historię czyta się jednym tchem.Małgorzata Klauze
Centrum Inicjatyw Senioralnych w Poznaniu
członkini jury
Opowiadania są napisane bardzo dobrze! Każdy ma swój unikalny styl oraz humor. Niektóre kończą się smutno, co naprawdę mocno przeżyłam (zwłaszcza opowiadanie „Trzy minuty”). Inne są przeurocze i opowiadają o miłości jaką chciałaby spotkać każda z nas. I mam nadzieję, że tak właśnie będzie!
Agnieszka Będkowska, redaktorka zbioru
Ile kosztuje książka?
Książka „Opowiedz o miłości” kosztuje 35 zł. Koszty przesyłki to ok. 13 zł (paczka) lub listem XL – 7,90 zł (jednak odebrać trzeba w placówce pocztowej na awizo ze względu na gabaryty).
Przy zamówieniu co najmniej 5 egzemplarzy na jeden adres cena egzemplarza to 30 zł. Koszty wysyłki zależne od kosztów danego operatora.
Dla Klubów Seniora i Uniwersytetów III Wieku w Poznaniu oferujemy dowóz gratis (przy zamówieniu i opłaceniu co najmniej 5 egzemplarzy książki).
Jak zamówić książkę?
Książkę zamówić można pisząc na adres: opowiadanie@dev543.projekty-dotspice.com
albo bezpośrednio w sklepie internetowym: https://vivaziola.pl/
Życzymy miłej lektury!
Dla ciekawych, a jeszcze niezdecydowanych publikujemy fragment zwycięskiego opowiadania „Sfilcowana jest zakochana” autorstwa Danuty Pawlickiej:
Kolejny raz staje na palcach i wyciąga ramię, próbując strącić kapelusz leżący na szafie. Jak to możliwe, zastanawia się, że kiedyś bez trudu starczyło ręki, a teraz tak się skurczyła?
– Sfilcowałam się czy co?
Mimo wysiłków ciągle brakuje jej około trzech centymetrów, aby ten cholerny kapelinder wreszcie wylądował na podłodze, a potem na głowie.
Julka ciągle mnie upomina, żebym go wyrzuciła, bo stary i niemodny.
– Mamo, mówi, wyglądasz, jakbyś wyszła z przedwojennego filmu.
– Mamo, idziesz do sklepu, a nie na randkę.
Nie przejmuję się jej gadaniem. Jak mam nie umyte i nie uczesane włosy, to chowam je pod kapelusz – Maria mamrocze sama do siebie i nie przestaje szukać laski, którą zamierza dosięgnąć nakrycie głowy pamiętające nieżyjącą, znaną w całym Poznaniu marszandkę.
Na środku pokoju nagle porzuca zainteresowanie kapeluszem i zastanawia się, czy ten ubytek kośćca nie jest sygnałem, aby zacząć myśleć o sukience do trumny. W czym ją dzieci pochowają? Chyba nie w błękitnej garsonce, która jej się nie podoba. Tylko raz ją włożyła na ślub córki, a potem natychmiast odwiesiła do szafy. Nie lubi tego koloru, który może nosić angielska królowa wyglądająca jak kolorowa papuga, ale nie ona, Polka i poważna poznanianka. Już kiedyś napomknęła Julce, że powinna pomyśleć o odpowiednim stroju.
– Nie mogę ojcu zrobić poruty i wybrać się do niego w kiecce, którą widział, jak byłam młoda i piękna – stwierdziła.
– Mamo, na to masz czas. Ty nas wszystkich przeżyjesz –- słyszy za każdym razem.
– Córeczko, mając 89 lat na karku, można się zawinąć, jak mówi wasz wujek, w każdej chwili. Nie mówię o innych niespodziankach. Któregoś dnia wyjdę na przykład do Klary albo do kościoła, a potem zapomnę, jak się nazywam i gdzie mieszkam. I będziecie mnie szukać!
Maria ostatnio często nawiązuje rozmową do Krainy Wiecznych Łowów, eufemistycznego indiańskiego określenia, którego używa, gdy mówi o śmierci.
Denerwują ją wszelkiego rodzaju pocieszenia i zapewnienia typu „ty nas przeżyjesz”. Czy ktoś młody może wiedzieć, jak wygląda życie w jej wieku? Nic już nie pasuje. Szafa za wysoka do rąk skróconych nie wiadomo kiedy, schody za strome, jedzenie bez smaku, a wódka pali w gardle jak zajzajer. Nawet ksiądz pogania na spowiedzi, gdy przygłucha starowina zabiera mu czas swoimi grzechami. Bo czym taka może nagrzeszyć?
– Marycha, czy ty nosisz pampersy, bo mnie to cholerstwo tak denerwuje, że nie daję rady – któregoś dnia zagaduje do niej młodsza o rok Klara, przyjaciółka z sąsiedztwa.
– Owszem i to od dawna, bo moje zwieracze też wysiadają. Czasem nawet nie zdążę do toalety – mówi Maria bez skrępowania.
– Ja pier…ę taką starość – stwierdza Klara, która w odróżnieniu od Marii często używa słów prostych, dosadnych, ale zrozumiałych przez wszystkie grupy wiekowe naszego społeczeństwa.
– Chodź raz ze mną do kościoła, to zobaczysz, że takich staruchów, jak my, jest więcej –- nie pierwszy raz zachęca Maria.
– Daj ty mi spokój z kościołem! Lepiej nalej czegoś i napijemy się po kieliszku. – proponuje przyjaciółka.
Maria idzie do kredensu i wyjmuje dwa kieliszki z cienkiego kryształu o lekkim bursztynowym zabarwieniu. Zawsze, gdy bierze je do ręki, przychodzą jej na myśl słowa teściowej, która upominała, aby obchodzić się z nimi ostrożnie, bo pamiętają I wojnę światową. Stawia je teraz na wykrochmalonej serwetce z riszeliowym haftem, a potem nalewa białego chardonnay, starając się opanować drżenie ręki. Wychylają bez entuzjazmu, jakby to było lekarstwo na uporczywy kaszel.
– Wiesz Maria, muszę ci się przyznać, że nigdy nie przepadałam za winem, ani za białym, ani za czerwonym. Zawsze wolałam kieliszek mocnej wódki, bo dawała szybki efekt, ale dzisiaj… – wzdycha.
– To tak jak ja! Piłam, bo dzieci mnie częstowały, a ja nie chciałam uchodzić za nieżyciową – mówi Maria i uważnie obserwuje Klarę, bo na jej twarzy zaczyna się pojawiać dobrze widoczny czerwony kolor, niewątpliwy efekt wina. – A dzisiaj wystarczy nam kropla i już jesteśmy podchmielone – kończy swoją uwagę i wybucha śmiechem.
Klara tylko czekała na ten sygnał wesołości i też zaczyna się śmiać. Śmieją się obie, zakrywając dłońmi usta i prawie jednocześnie krztuszą się ze śmiechu, gdy widzą, jak z oczu płyną im łzy. Wycierają je wierzchem dłoni i znów się śmieją.
– Cholera, jeszcze 10 lat temu do głowy by mi nie przyszło, że będę rozmawiała o popuszczaniu w majtki. Kiedy się tak posypałam, sama nie wiem. – Klara pierwsza przerywa niekontrolowane ataki śmiechu.
Poważnieją, a ich myśli szybują już całkiem w inną stronę…(…)
Chcesz wiedzieć, co potem przydarzyło się Klarze i Marii?
Kup książkę „Opowiedz o miłości”!
Konkurs i wydanie książki wsparli:
Książka powstała przy zaangażowaniu wolontariuszy z grupy FB Redaktorzy, korektorzy, edytorzy – łączcie się!