Urodziny najstarszej mieszkanki Torunia!

Pani Seweryna Żwańska, najstarsza mieszkanka Torunia, świętuje dziś (5 maja) sto szóste urodziny. Zawsze aktywna, uśmiechnięta i wspierająca innych. Przez lata działała w Stowarzyszeniu Rodzin Wojskowych, udzielała się w organizacji pomagającej inwalidom wojennym. Osobiście poznała świętego Jana Pawła II.

 

Seweryna Żwańska z marszałkiem Piotrem Całbeckim fot. Andrzej Goiński/UMWKP

Seweryna Żwańska z marszałkiem Piotrem Całbeckim fot. Andrzej Goiński/UMWKP

- Życzę pani Sewerynie zdrowia, pomyślności, pogody ducha, aby zawsze była otoczona atmosferą miłości i wsparcia. A to, co w swojej dobroci ofiarowuje innym, niech wraca zwielokrotnione ich troskliwością i zainteresowaniem. Żywię głęboką nadzieję, że każdy nowy dzień będzie dla Pani źródłem radości – życzy marszałek województwa kujawsko-pomorskiego Piotr Całbecki.

 

Pani Seweryna urodziła się 5 maja 1915 roku w wielkopolskiej wsi Ostrowo Kościelne. Pochodzi z licznej rodziny, miała pięciu braci i trzy siostry. Kiedy ukończyła siedemnaście lat przeniosła się do Torunia i rozpoczęła pracę w prowadzonym przez brata sklepie ze szkłem i porcelaną na Starym Rynku. Wkrótce poznała Adolfa Żwańskiego, podoficera Wojska Polskiego, za którego wyszła w 1936 roku.

W wywiadzie, którego udzieliła nam w roku 2018 wspominała Boże Narodzenie 1939 roku

Najmocniej utkwiły mi w pamięci smutne święta 1939 roku, już po zakończeniu działań wojny obronnej. Mój mąż, zawodowy żołnierz, uczestnik kampanii wrześniowej, był gdzieś w niemieckim obozie. Wówczas nie wiedziałam nawet czy żyje. Byłam sama z małym dzieckiem, moja córeczka miała dwa latka. Spędziłyśmy te święta u mojej siostry na Podgórzu, z jej rodziną. Były dla nas wszystkich naprawdę trudne – puste miejsca przy stole, kartki na żywność. Śpiewaliśmy kolędy, łamiąc się opłatkiem życzyliśmy sobie przede wszystkim spokoju i tego, żeby nasi bliscy wrócili do domu. Myślami byłam przy mężu. Podgórz był odcięty od Torunia, oba mosty były zburzone, żeby się dostać do centrum miasta trzeba było przepłynąć promem Wisłę.

 

Po przejściu na emeryturę przez lata aktywnie udzielała się w różnych stowarzyszeniach. Jest miłą i ciepłą osobą, która zachowała dobrą kondycję, samodzielnie posługuje się telefonem komórkowym. Chętnie czyta książki i ogląda dzienniki informacyjne.

 

Pani Seweryna jest jedną z pierwszy osób uhonorowanych specjalną edycją marszałkowskiego medalu Unitas Durat Palatinatus Cuiaviano-Pomeraniensis, który przyznawany jest najstarszym mieszkańcom  województwa kujawsko-pomorskiego.

Autorka: Beata Krzemińska

rzecznik prasowa Urzędu Marszałkowskiego