Bądź radykalny w sposób odpowiedzialny!

healthy-456808_1280Osoby w średnim i starszym wieku często zauważają, że nie są nieśmiertelne i próbują się za wszelką cenę odmłodzić. Zaczynają więc uprawiać sport albo w sposób radykalny zmieniają dietę. Właśnie, czy radykalizm jest wskazany po pięćdziesiątce?

 Sport na razie zostawmy, bo to w końcu (o ile nie jest uprawiany wyczynowo) samo zdrowie. A sposób odżywiania? Wśród seniorów pojawiają się różne mody: a to na dietę Kwaśniewskiego (wysokotłuszczową), a to na wysokobiałkową, a to znów na warzywno-owocową dietę dr Ewy Dąbrowskiej.

Jest potrzebna kuchenna rewolucja

Niektórzy po kilkutygodniowych turnusach, w czasie których jedzą zieleninę, idą o krok dalej i na stałe przechodzą na wegetarianizm lub nawet na weganizm. Czy jednak takie rewolucje kuchenne są wskazane dla ludzi, było nie było, już nie tak bardzo młodych?

– Diety wysokotłuszczowa i wysokobiałkowa są niezdrowe niezależnie od wieku – uważa promotorka zdrowia i doradczyni żywieniowa Agata Radosh. – U osób, które stosują diety wysokotłuszczowe, występuje wyższe ryzyko zachorowania na choroby układu krążenia, w tym na miażdżycę, niezależnie od poziomu cholesterolu i innych wskaźników. Do tego im człowiek starszy, tym łatwiej przyswaja tłuszcz. 77 proc. mężczyzn i  niemal 74 proc. kobiet po 60. roku życia cierpi na nadwagę lub otyłość.  Pamiętajmy, że zapotrzebowanie kaloryczne ludzi starszych i leżących jest znacznie mniejsze niż przeciętnego człowieka.

W diecie osób starszych słodycze powinny więc pojawiać się wyjątkowo, a spożycie tłuszczów należy ograniczyć, choć bez jakiejś drastycznej redukcji. Seniorzy powinni po prostu pamiętać, że tłuszcze znajdują się na ostatnim poziomie piramidy żywieniowej. Obserwacje najdłużej żyjących populacji na świecie, w tym mieszkańców Okinawy w Japonii, Sardynii we Włoszech, Loma Lindy w Kalifornii i Vilcabamba w Ekwadorze potwierdzają skuteczność niskotłuszczowej diety opartej na nierafinowanych produktach roślinnych.

– Z kolei dietę wysokobiałkową zaleca się chorym, u których pojawiają się odleżyny lub wysoka gorączka – kontynuuje nasza rozmówczyni. – Białka służą wówczas odbudowie zużytych komórek i tkanek.

Rozsądek przede wszystkim!

Zatem dieta wysokobiałkowa zalecana może być w pewnych przypadkach, z konieczności. Nie powinna być z wyboru dietą na długie miesiące czy lata. Słowa Agaty Radosh potwierdza lekarka Dagna Chwarścianek:

– Diety Kwaśniewskiego i wysokobiałkowe nie są zalecane ani dla starszych, ani dla młodszych – podkreśla. – Powodują one bowiem niebezpieczne sytuacje metaboliczne, jak zakwaszenie organizmu, a w konsekwencji nawet śmierć.

No dobrze, na słodycze, tłuszcze i białko będziemy zatem uważać. A co z owocami i warzywami? One są przecież zazwyczaj zalecane. Czy jednak spożywanie wyłącznie zieleniny to nie przesada?

– Dieta doktor Dąbrowskiej to przecież dieta oczyszczająca, na krótki okres i jako taka jest jak najbardziej OK – uspokaja Agata Radosh.

Załóżmy więc, że owocowo-warzywny turnus już zakończyliśmy. Co dalej? Wrócić do starych nawyków czy rozpocząć zieloną rewolucję?

– W żadnym wypadku radykalna zmiana diety nie jest właściwa – zastrzega nasza rozmówczyni. – Dla mnie radykalizm oznacza nagłe przejście na weganizm z tradycyjnej, tłustej kuchni i słodkich, przetworzonych produktów. Zakładam jednak, że przed takim turnusem stopniowo już odstawiliśmy używki i mięso, a w czasie turnusu oczyściliśmy organizm i pogłębiliśmy swoją edukację żywieniową. Wtedy po powrocie do domu można przejść na laktoowowegetarianizm, czyli wegetarianizm uwzględniający w diecie jajka, mleko i jego przetwory. Na weganizm, czyli dietę czysto roślinną ewentualnie później. Osobom starszym wręcz zaleca się stosować dietę bogatą w warzywa, owoce i inne nieprzetworzone pokarmy roślinne, a to ze względu na zawartość błonnika pokarmowego i witamin – podkreśla. – Zbyt niska zawartość błonnika oraz witamin przeciwutleniających w pożywieniu człowieka zwiększa ryzyko otyłości, miażdżycy czy nowotworów. Zmieniając dietę należy jednak kierować się rozsądkiem, odpowiedzialnością i indywidualną tolerancją organizmu na wybrane składniki – podsumowuje.

Bill Clinton też jadł „trawę”

A jakież to niespodzianki może nam szykować nasz organizm?

– Osoby, które dotąd spożywały mało błonnika mogą po przejściu na dietę wysokobłonnikową i niskotłuszczową odczuwać skręty jelit – ostrzega A. Radosh. – Jest to zwykle przejściowe, bo jelita muszą się przyzwyczaić do większej ilości błonnika. Należy więc stopniowo zwiększać jego ilość, spożywając zawierające go naturalne produkty, ewentualnie też ograniczyć w okresie przejściowym spożycie kapusty czy fasoli.  Wraz ze wzrostem ilości błonnika w diecie wzrasta zapotrzebowanie na płyny. Woda jest najlepszym płynem.

– Były prezydent USA Bill Clinton w starszym wieku cierpiał na chorobę niedokrwienną serca i miażdżycę – dodaje lekarka Dagna Chwarścianek. – Jego lekarz zalecił zmianę stylu życia i prawie wegańską dietę.

Dodajmy w tym miejscu, że Clinton najpierw poddał się wszczepieniu pomostów naczyniowych, a z czasem jedna z tętnic znowu została zablokowana – wtedy zmienił dietę. W efekcie stan zdrowia byłego prezydenta znacznie się poprawił.

– A jeżeli chodzi o radykalizm, to w przypadku osób starszych, u których procesy kataboliczne przeważają nad procesami syntezy, jest on mniej niebezpieczny niż u dzieci – uspokaja doktor Chwarścianek. – Choć kobiety powinny uważać, żeby nie ograniczyć dostarczania organizmowi wapnia i witaminy D – ostrzega. Aż 90 proc. Polaków cierpi na niedobór witaminy D, zupełnie niezależnie od tego, co jedzą.

Podsumowując, dieta oparta na nierafinowanych produktach roślinnych, połączona z uprawianiem ćwiczeń fizycznych (czyli wspomnianym już wyżej sportem innym niż wyczynowy) nie tylko zapobiega wielu schorzeniom wieku starczego, ale może też odwracać objawy niektórych chorób przewlekłych występujących u osób starszych. Nieprzetworzona żywność ma większą wartość odżywczą. Obróbka termiczna pozbawia żywność części witamin, a także zmniejsza ilość błonnika pokarmowego w pożywieniu.

 

Krzysztof Ulanowski