Jak można przeczytać w gazetach i usłyszeć w telewizji, Poznań podobno jest miastem życzliwym seniorom. Rzeczywistość jest jednak inna. Od ponad dwudziestu lat nie zbudowano w Poznaniu żadnego obiektu dla seniorów o standardzie, jaki mają dziesiątki tysięcy domów dla starszych osób po naszej zachodniej granicy. Tzw. Domy Pomocy Społecznej są w Poznaniu z czasów PRL-u, zupełnie nie odpowiadają dzisiejszym standardom na poziomie europejskim. Nasze pielęgniarki i pomoce medyczne masowo pracują w zachodnio-europejskich Domach Spokojnej Starości, bo w Polsce nie mogą znaleźć odpowiedniego zatrudnienia zgodnego z kwalifikacjami i za właściwe wynagrodzenie.
Najważniejsze jest zapewnienie osobom starszym, często samotnym i wraz z wiekiem schorowanym, niepełnosprawnym godnego życia na co dzień w nowoczesnych Domach Seniora, w jednoosobowych pokojach, ze stałym miejscem zamieszkania, opieką lekarską i odpowiednimi dla wieku posiłkami.
W Polsce są ostatnio projekty, aby powstały domy dziennego pobytu dla seniorów, co wydaje się niezbyt przemyślanym pomysłem. Samodzielne i jeszcze sprawne starsze osoby, które nie mają problemów z przemieszczaniem się w miejscu zamieszkania, nie potrzebują dziennych placówek opiekuńczych, gdyż same dają sobie radę.
Osoby w podeszłym wieku najczęściej mają problemy ze schorzeniami narządów ruchu i dla nich najbardziej potrzebne są stałe Domy Seniora, które winne są zapewnić całodobową opiekę. I tylko takie domy mają rację bytu. Starzy ludzie to nie przedszkolaki, które można rano zawozić, a następnie odbierać do domu.
Organizowane są w naszym mieście imprezy dla ludzi 50+, chociaż seniorzy to ludzie przede wszystkim po 70. roku życia. Różnorodne zajęcia dla ludzi starszych też są potrzebne.
Poznań nie ma programu dla seniorów. Centrum Kultury „Zamek” przy ul. św. Marcin w Poznaniu usytuowany w najlepszym miejscu w mieście z uwagi na dogodną komunikację ze wszystkich stron, a powinny być propozycje kulturalne dla osób w różnym wieku. Przed laty w CK „Zamek” w Poznaniu bywały znakomite imprezy i wystawy związane np. ze środowiskiem kresowian, w których brały udział setki nie tylko starszych osób. Nie ma też koncertów z repertuarem piosenek i utworów muzycznych retro. Obecny program CK „Zamek” jest bardzo jednostronny.
Problemem w naszym mieście są ciągle istniejące tramwaje wysokopodłogowe np. tramwaj nr 18, który dla starszych ludzi i matek z wózkami stwarza poważne utrudnienia. Nie dostrzegają tego ci wszyscy, którzy poruszają się po mieście wyłącznie autami, czyli nasza władza miejska.
Brakuje także często w Poznaniu ławek w miejscach publicznych, gdzie ludzie schorowani mogliby spocząć, często ławki są zbyt niskie dla niepełnosprawnych, nie konsultuje się ich wysokości z ortopedą, a to poważny błąd. Ławka ławce nierówna.
Dni Senioralne w Poznaniu to tylko słowa ładnie brzmiące, a nie realna rzeczywistość, która faktycznie winna być ukierunkowana na prawdziwe, żywotne problemy ludzi starszych i o to należy apelować do władz miasta.
Krystyna Wiśniewska
O integrację Seniorów
W kontekście powyższego artykułu proponuję wrócić do sprawy podjętej przez Miejską Radę Seniorów w ub. roku, która w ramach posiadanej funkcji inicjatywnej zgłosiła Władzom Miasta w formie uchwały sugestię przystąpienia Poznania do sieci WHO (Światowej Organizacji Zdrowia) „Miast przyjaznych starzeniu”.
Dlaczego ta idea jest ważna? Bo dotyczy 120 tys. poznańskich seniorów, tj. ¼ mieszkańców miasta. Poza tym, chociaż do wspomnianej sieci należy już kilkaset miast i gmin z 22 krajów świata, z Polski nie ma żadnego! Poznań byłby więc pierwszym miastem w tej sieci.
Zob. tekst uchwały: http://mrs.poznan.pl/uchwala-nr-22013-mrs-z-4-xi-2013-w-spr-przystapienia-miasta-do-sieci-miast-i-gmin-przyjaznych-starzeniu/
Poza tym, dobrym compendium praktycznej wiedzy nt tej idei jest tematyczny numer 3 kwartalnika “Miasta: kultura, ludzie, przestrzeń” z 2013 r. w całości poświęcony sprawie miast przyjaznych starzeniu.
Miasto przyjazne starzeniu opiera się na 8 tematach, które są doskonałą formułą spajającą wiele pojedynczych spraw podejmowanych w Poznaniu z myślą o seniorach. Tu akurat Miasto ma –mimo wszystko- czym się pochalić. W tej formule zmieściłaby się zarówno wszelka działalność MRS, jak też różne projekty podejmowane przez Centrum Inicjatyw Senioralnych, co ułatwiałoby wspólnotę działań I współpracę.
Jednym z głównych założeń sieci Miast przyjaznych starzeniu jest też zadeklarowanie rozwijania społecznej świadomości opartej na redefinicji pojęcia starości, mianowicie: starzenie jest zjawiskiem międzypokoleniowym, tak samo dotyczy 20-latka, jak i 60-latka. Chodzi o to, by to doświadczenie uznać za wspólne i razem międzypokoleniowo kreować jego charakter. Wówczas mamy szansę być społeczeństwem przyjaznym starzeniu i podejmować różne międzypokoleniowe inicjatywy.
Nadto, WHO zapewnia kontakt z gronem ekspertów pomocnych, np. w tworzeniu strategii działania, umożliwia dostęp do najnowszych wiadomości i materiałów edukacyjnych. Słowem: szkoli zainteresowanych.
Z tematem powyższym wiąże się możliwość kontynuowania przez Miasto działań ograniczających krąg mieszkańców “wykluczonych cyfrowo”. To jedna ze ścieżek budowania społeczeństwa informacyjnego, którym zresztą Polacy już są. To jednocześnie jeden z priorytetów państwa i jego rządu.
Miasto nie tak dawno przekazało seniorom tysiąc laptopów.
Gdyby zaplanować zamysł kontynuowania tego działania, to zamieniając laptopy na tablety w ramach tej samej kwoty można by obdarować 4-krotnie większą liczbę seniorów. Skorelowanie działań z rozszerzeniem obszarów zasięgu wi-fi dałoby seniorom wiele satysfakcji z dostrzeżenia ich potrzeb w zakresie ułatwienia korzystania z e-technologii.