Nadzieja dla chorych na Alzheimer

demencjaChoroba Alzheimera jest nieodwracalną, postępującą chorobą mózgu, która powoli niszczy pamięć i zdolności myślenia, a ostatecznie zdolność do wykonywania prostych zadań. Chociaż konkretne przyczyny choroby Alzheimera nie są w pełni poznane, charakteryzuje się ona zmianami w mózgu – w tym blaszkami amyloidowymi i splątkami neurofibrylarnymi lub tau – które powodują utratę neuronów i ich połączeń. Zmiany te wpływają na zdolność osoby do zapamiętywania i myślenia. Tylko w Polsce na tę podstępną chorobę choruje 370 – 460 tys. ludzi. Choroba Alzheimera, choć znana jest medycynie od lat, wciąż pozostaje wyzwaniem dla naukowców pod kątem leczenia. Choruje na nią ponad 50 mln osób na całym świecie, większość z nich to seniorzy po 65 roku życia. Dotychczas stosowane leczenie polegało na powstrzymaniu postępu choroby, albowiem dotąd nie powstało lekarstwo umożliwiające wyleczenie. Na chorobę Alzheimera nie ma skutecznego leku o działaniu przyczynowym. To znaczy, że nie można sprawić, by pacjent wyzdrowiał. Można tylko odsuwać w czasie rozwój otępienia.

Jest jednak nadzieja. Stany Zjednoczone zatwierdziły do użytku nowy lek na alzheimera. Aduhelm firmy Biogen jest pierwszym lekiem na tę chorobę od prawie 20 lat dopuszczonym do stosowania w USA. Lekarstwo ma pomagać przede wszystkim pacjentom z łagodnymi zaburzeniami, u których choroba dopiero się rozwija. Ma ją spowalniać i opóźniać utratę pamięci.  Akceptacja przez FDA Aducanumabu, zwanego również Aduhelm nowego leku na chorobę Alzheimera to spore wydarzenie w świecie medycznym. Aducanumab celuje w beta-amyloid, białko, które zalega w mózgu i tym samym powoduje zaburzenia w jego pracy, w tym m.in. demencję i zapewnia znaczącą przewagę terapeutyczną nad istniejącymi metodami leczenia. Lek ma uderzać przede wszystkim w przyczyny alzheimera.

Badania kliniczne leku trwały od 2017 r., ale wstrzymano je w marcu 2019 r. Wówczas producent leku, po zbadaniu danych, stwierdził, że preparat nie powoduje znaczącego spowolnienia postępów choroby. W 2021 r. jednak, po przeanalizowaniu większej liczby danych, Biogen uznało, że aducanumab działa, ale wymaga większych dawek. Lek m.in. spowalnia rozwój zaburzeń funkcji poznawczych. Wg. różnych źródeł nie jest to „cudowny lek”, a wielu naukowców ma wątpliwości co do jego skuteczności, ale i tak akceptacja przez FDA mocno przyspieszy dzięki temu badania nad demencją. Obszar ten pozostaje nieco zaniedbany, bowiem w stosunku np. do chorób serca czy nowotworów jest o wiele powszechniejszych w populacji.

Nowy lek zapewne daje całemu światu nadzieję. Mimo, że nie cofa całkowicie zmian w mózgu, to powinien w znaczny sposób wpłynąć i spowolnić postęp choroby. A na to czekają nie tylko chorzy, ale i rodziny osób opiekujące się chorymi. Wyrazić należy nadzieję, że i w Polsce lek zostanie dopuszczony do stosowania, i do tego będzie refundowany, albowiem wg, wstępnych wyliczeń koszt terapii wyliczono na ok. 8 tys. dolarów USA, co dla wielu osób jest kwotą astronomiczną.

Roman Szymański