Kadencja nie do porównania

DSC_9492Zakończyła się trzecia kadencja Miejskiej Rady Seniorów w Poznaniu. O jej osiągnięciach mówiono podczas wyjazdowej sesji, gdzie starano się podsumować 4 lata pracując dla dobra seniorów. Czy ona się wyróżniała w stosunku do drugiej kadencji, której Pan był przewodniczącym?

– Nie można porównywać tych kadencji. My działaliśmy w innym czasie kiedy władze miasta Poznania były mniej przychylne seniorom, mieliśmy ograniczony statut i naszą rolą było li tylko „podpowiadanie|”, które to sugestie nie zawsze były wysłuchane. III kadencja MRS była ich autorską, nie posiadaliśmy funkcji wykonawczej, tylko inicjatywną, ale wydaje się, że w miarę efektywnie wykorzystano dany Radzie czas.
Druga kwestia w zakresie pracy na rzecz senioralnego środowiska to skuteczna konsolidacja medialna. Uruchomiono stronę mrs.poznan.pl, którą już obejrzało ok.300 tysięcy użytkowników, redagowany jest 4 stronicowy dodatek w bezpłatnym miesięczniku POZnań AS czyli Aktywny Senior, w dwutygodniku POWIATY GMINY wspólnie z klubem Dziennikarzy Obywatelskich, których aktywnym piszącym i fotografującym jest Pan redaktor redagowana jest kolumna Seniorzy na fali. Jest także dobra współpraca z poznańskimi mediami papierowymi i internetowymi, w tym oczywiście z Magazynem MY60+. Dzięki temu tematy senioralne łatwiej przedostają się do portali społecznościowych. Utworzono e platformę edukacyjną Wielkopolski eSenior.

 To wszystko ma także nie tylko walor poznawczy, ale i twórczy. Twórczość artystyczna tak bliska od pół wieku Panu jest jednym z wielu istotnych narzędzi, które pozwalają osobom starszym na pełniejszą integrację społeczną.

–  W życiu seniora hobby, pasja i możliwość rozwijania na pełniejszą integrację społeczną to ważny przyczynek do pogłębionej analizy. Rozwijanie własnych zainteresowań stanowią niejednokrotnie sens ich życia. Twórczość pozwala aktywnie uczestniczyć w sposób niewymuszony, dobrowolny podejmować ten twórczy wysiłek. Dlatego też wspólnie z Polskim Towarzystwem Artystów, Autorów, Animatorów Kultury PTAAAK stworzyłem Festiwal Twórczości Filmowej Osób Dojrzałych 60 Plus pod nazwą Wyścig Jaszczurów, który w tym roku odbędzie się po raz dziewiąty. Mogę też wymienić moje autorskie projekty m.in. Senioralne Spotkania z Muzyką, koncerty wyjazdowe w ramach festiwalu Akademia Gitary, cykl im Lista Nieobecnych przypominających zmarłych Annę German, Irenę Jarocką, Krzysztofa Klenczona, Elvisa Presleya, Czesława Niemena Wydrzyckiego. Ważnym projektem dla wyrobionych melomanów są koncerty POSNANIA SOUND.

POSNANIA SOUND brzmi tajemniczo. Poznańskie brzmienia brzmi swojsko, ale co to takiego?

–  Najwyższa pora dać chociaż zarys tego, co było wyróżnikiem poznańskiej sceny muzycznej, czyli EL Muzyki (określenie wymyślone przez poznaniaka Marka Bilińskiego i Czesława Niemena). 29 września 1988 roku w Poznaniu zarejestrowano Stowarzyszenie Muzyki Elektronicznej. Prezesem honorowym zgodził się zostać Czesław Niemen Wydrzycki..  EL Muzyka  sekwencjonalna, wariacyjna, jest szczególnie predestynowana do tego, by wyrazić elan vital -pęd życia. Progresywny rock dał jej zamiłowanie do rozbudowanych suit, technologicznego filozofowania, podróży w wyobrażone światy albo w głąb własnych fantazji. Niekiedy z muzyki użytecznej wzięło się ilustracyjne traktowanie tematów i opisowe tytuły kierujące słuchacza w stronę określonych obrazów i emocji. Minęły lata, blisko trzy dekady, koniunktura na EL muzykę nieco zmalała, ale .muzycy – Romuald Andrzejewski, Grzegorz Stróżniak, Ryszard Kniat, Zbigniew Łowżył, Krzysztof Jarmużek, Piotr Wiza, Krzysztof  Kacperski Bolesław Gryczyński, Marek Manowski, Andrzej Karpiński pozostali jej wierni. Bo EL muzyka DZISIAJ na nowo rezonuje, a jej koryfeusze potrafili stworzyć pewien bastion muzyczny wyróżniający się na tle innych środowisk i ośrodków. Skojarzyli bowiem ze sobą różnorodne „silniki dźwiękowe”, współpracujące ze sobą oraz nowe, interakcyjne funkcje, które odzwierciedlają naturalny sposób gry konkretnego instrumentu. Co najważniejsze, ta tendencja stanowi niewyczerpany zbiór spektakularnych Potrafią „skusić” i ładną melodią, ale i zaskoczyć zupełnie współczesną, na poły eksperymentalną partią solową syntezatora czy psychodelicznym „skokiem w bok” innego instrumentu, a nawet w innym metrum, co prowadzi do nie bagatelnych rozwiązań. Senne słodko – gorzkie wizje, w których nostalgiczne wspomnienia przeszłości mieszają się z doświadczeniami codzienności- na wyższym poziomie – tu i teraz. Taka otwartość na  różne brzmieniowe nowalijki charakteryzuje współczesną scenę EL Muzyki. Takie powinno być credo  tego się trzymajmy jako status quo szeroko pojmowanej muzyki elektronicznej.

Melomani poznańscy, jeżeli dowiecie się o planowanych koncertach EL Muzyki to bez oporu dajcie się zabrać na muzyczną ucztę przyprawiona solidną dawką bitów  zarówno tych „retro” i współczesnych, bo jest miejsce także na nową elektronikę . Melodie snują się na pograniczu jawy i snu oraz czystych przestrzeni brzmieniowych, wydestylowanych na poziomie grawitacji, gdzie mogą ci muzycy eksplodować nową przestrzeń muzyczną. Różnorakimi formami ekspresji wyrażają oni w kompozycjach, czynią sztukę czystą ukazującą na niezwykłe piękno. Chętnie goszczą przyszłość, jak i jej chwalebna przeszłość, niby nostalgie z dodatkiem retro. Opisana powyżej część teoretyczna, lub teoretyzująca stanowi wstęp do modelowego wręcz określenia POSNANIA SOUND, czyli Poznańskie brzmienia. Szkoda, że latach prosperity zaniedbano to określenie, nie znalazł się żaden teoretyk w Poznaniu, aby ten termin w należyty sposób wypromować. Przecież muzyka ilustracyjna, jako forma muzyki przestrzennej, żyje swoim życiem nie tylko w spektaklach teatralnych czy obrazach filmowych. Obecnie odbywają się liczne koncerty muzyki filmowej cieszące się wśród słuchaczy dużym, a nawet bardzo wielkim powodzeniem. Może po 30. latach i aktywności niektórych z wymienionych wyżej muzyków uda się wprowadzić do leksykonu konwencji stylistycznych to brzmienie, w sposób niekonwencjonalny, po trosze nawet improwizacyjny, ale mające swój ” matecznik” w Grodzie Przemysła. Zacznie się era EL muzyki i POSANANIA SOUND. Dzięki niej można częściej eksploatować nową przestrzeń muzyczną.

Termin ten można i trzeba lansować „od zaraz”, takie klubowe koncerty są już zorganizowane  z udziałem duetu muzyk – aktor (np. Romuald Andrzejewski – Janusz Andrzejewski, Piotr Wiza – Marek Kupś, Marek Manowski – Aleksander Machalica, Grzegorz Stróżniak – Michał Grudziński), są dobrą uwerturą do wspierania lokalnego brzmienia oraz niekwestionowanego potencjału poznańskich muzyków i aktorów. Życie artystyczne Poznania w pełni zasługuje na określenie patriotyzm lokalny. I tego się trzymajmy, bo jak nie MY, to kto?

Rozmawiał: Roman Szymański