Czego słuchaliśmy w Ciechocinku?

wasylW Polsce, jak i w innych krajach, nastąpiła polaryzacja na scenie muzycznej. Dominują niektóre nurty i konwencje stylistyczne. Wytworzone one zostały przez uznanych kompozytorów, maidżersów, wpływowych ludzi ze środowiska muzycznego jacy tworzą show business. Wartość dodana tej przyczyny katalogizuje się w powszechnie znanych utworów ścigających się w najrozmaitszych rankingach, notowaniach na listach przebojów itp.
Nie uszczegółowiam jak ten model przekazu kształtował się na przestrzeni ostatniego półwiecza, ale widoczna jest światowa tendencja i wręcz zmiana kulturowa  dostrzegająca wszelkiej maści kierunki muzyczne. Mają one swoje parametry dzwiękowe pokazujące bity i sygnały charakterystyczne związane w charakterstyczną wykładnią opisową. Nie ma żadnych metafor, wprost mówi sięi pisze o wartościach i ponadczasowych zmierzających do penetracji dźwiękowych i sementycznych.
Od dwudziestu trzech lat, romski twórca muzyki i poeta, największy popularyzator tradycyjnej muzyki romskiej Don Vasyl zaprasza spragnionych takich właśnie dzwięków do Ciechocinka na Międzynarodowy Festiwal Piosenki i Kultury Romskiej.
Don Vasyl jako spiritus movens tego całego przedsięwzięcia muzycznego przez dwadzieścia lat ma dobre wsparcie  medialne w mediach tzw. publicznych, a on ze swoimi ansamblami zajmuje w tym przekazie, szczególnie w telewizji w programie drugim, dominującą rolę. Co najmniej  30 proc. czasu w PTV zagospodarował dla siebie  twórca festiwalu. Robi to z  podwójną energią, zaangażowaniem i wiarą, że muzyka romska ma już swoje znaczące miejsce na scenie polskiej i europejskiej. Festiwal anno domini 2019
rozpoczął  piosenką ,Roztańczony świat”, co było odpowiedzią na pytanie czego możemy oczekiwać w czasie czterech godzin muzyki, tańców i tego, jaki będzie przekaz  płynący ze sceny. Było przebojowo, kolorowo…
Po pierwszym akordzie  Don Vasyla pojawili się inni wykonawcy jak m.in.Teatr Rada z Grodna (Białoruś), Romano Ilo z Krakowa, Andre, Dziani (specjalnie przygotował piosenkę ,,W Cichocinku”), Kamila, Bastin,  Camila,  Daniel,  Mercedes z  Kanady, Nicola, Darek Kordek, Romanca, Tobi King i Vanessa,  wnukowie Don Vasyla występujący pod szyldem Książęta Cygańskie (Julian, Prince, Oskar, Jovani), duet Bracia Milkovi,  Sara Te, Elena, Siła, M Power, Hitano, Giovani.
Don Vasyl w różnych składach zaprezentował bardzo popularny repertuar, do którego wielotysięczna widownia dołączyła się ze swoim śpiewem, intonując wspólne refreny zachęcająca przez prowadzących (Anna Popek i Dziani) i samego Don Vasyla.
A miał on takie atuty jak piosenki ,,Tańcz ze mną moje życie”, ,,Ja już wygrałem”, ,,Jedno jest niebo dla wszystkich”, ,,My Way”. Nie mogło zabraknąć cygańskiej biesiady – ,,Zagraj mi piękny cyganie”, ,,Gdybym miał gitarę”. A na zakończenie dostaliśmy w pakiecie szaleńczy finał. Zaproponowano ,,Ore, ore” – śpiewaną przez wszystkich uczestników festiwalu i oczywiście przez rozśpiewaną i roztańczoną widownię. Ostatni akord wybrzmiał, ale forma i treść pozostanie w naszych wspomnieniach tej nocy z gwiazdami astronomicznymi na niebie, jaki i śpiewającymi, tańczącymi…
Do zobaczenia za rok, jak śpiewała Zdzisława Sośnicka ,,,Żegnaj lato nA rok”!
Krzysztof Wodniczak